Baenuru

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

KALENDARZ
OGŁOSZENIA
Wiosna 1769 r.__|__Dzień 2.

Śniegi powoli znikają z Gór Tenaro, uwalniając kolejne dolinki i szlaki dla wędrowców, należy jednak uważać na liczne osuwiska i lawiny. Rzeka Mirova mocno wezbrała i miejscami rozlewa się na szerokim obszarze, ciesząc wszelką bagienną roślinność. Na całym półwyspie drzewa puszczają nowe pączki, rozwijają się kwiaty i drobne roślinki, wypełniając krajobraz zielenią. Choć za dnia temperatury robią się przyjemne, to nocą nadal może być całkiem zimno, pojawiają się przymrozki, a sezon palenia w kominku jeszcze nie całkiem się skończył. Często zamiast śniegu pada przelotny deszcz, coraz częściej też można zobaczyć na niebie burzowe chmury. Fauna Baenuru również korzysta w pełni z nadchodzących cieplejszych dni, a w różnych zakątkach można dostrzec ślady młodocianych łapek.
۞ Najnowsze wydarzenia fabularne - poruszenie i alarm w Porcie Siengar, mieszkańcy zastanawiają się, co z tego wyniknie, a policja chwilowo milczy, starając się ogarnąć powstający chaos.

۞ Zapraszamy do spisu języków - znane postaci języki i dialekty można wypisać w polach w profilu, wliczając w to te spoza Baenuru.

۞ Rdzenne ludy Baenuru - mieszkańcy półwyspu sprzed przybycia doń Medevarczyków.

۞ Religie Baenuru - zbiór głównych wyznań pojawiających się na półwyspie.

۞ Oznaczenia i identyfikacja - systemy znaków stosowane w Medevarze i Kirtanie, zarówno teraz, jak i za czasów wojny.

GŁÓWNI MISTRZOWIE GRY

#26 2023-01-10 02:25:19

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 108.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno wypuścił cicho powietrze nosem, wzdychając, po czym poszedł za Damonem po schodach. Dość szybko znaleźli się w jego mieszkanku, i samiec spostrzegł pewien chaos, ale prawdę mówiąc nie przejęło go to jakoś bardzo - ufał Damonowi i raczej nie miał nic do ukrycia, więc facet mógł mu równie dobrze grzebać po szafkach, nie pierwszy raz jak to robił. Gdy przyjaciel wsadził mu skręta do pyska, ten grzecznie pochylił się, czekając, aż Damon podpali towar. A potem smok usadowił się wygodnie na jakiejś dużej poduszce, paląc narkotyk.
Już po chwili poczuł się trochę lepiej, ból w kikutach zelżał i stał się jakiś taki bardziej do przyjęcia, zresztą to samo stało się z jego ogólnym poddenerwowaniem. Może radzenie sobie z tym wszystkim używkami nie było najlepszym pomysłem, ale definitywnie należało to do idei skutecznych w działaniu. Zresztą, Bruno dość mocno pilnował, aby się nie uzależnić, w końcu brał też leki przeciwbólowe. Uzależnienie przy jego obowiązkach było mu naprawdę mocno nie na rękę.
Na następne słowa kompana tylko westchnął ciężko.
-Pewnie masz rację, jak już się tu zalęgła to nie będzie chciała łatwo odpuścić...-Wymruczał smętnie pod nosem.-Dzięki, stary.-A potem zastrzygł uszami, słysząc to o ojcu.
-Aj, nie, on nie może się dowiedzieć słuchaj... Dlatego nie mogę tego zgłosić na policję. Ani nigdzie. Bo wiesz...-Tu Bruno zawahał się przez chwilę, jakby zastanawiając się, czy nie mówi za głośno, w końcu zakładając, że Ash miała tu jakoś dostęp, to ściany mogły mieć uszy. Przybliżył łeb do Damona, po czym mruknął:
-Ona wie o naszym układzie. Z ziołem i w ogóle.-Zastrzygł trochę nerwowo uszami, poprawiając się na posłaniu.-A to taki szczur uliczny, pewnie jak by ją wsadzili to by się wygadała, i potem my mielibyśmy problemy... Wiesz, jak to jest. Tylko dlatego nie wyrzuciłem jej jeszcze na zbity pysk.-Samiec wyraźnie nie był zadowolony z sytuacji, zrzedła mu mina.

Offline

#27 2023-01-10 17:01:33

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 108.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Damon wypalił już do reszty wymęczonego skręta. Nie był zadowolony z tego faktu, ale no cóż. Przynajmniej będzie spizgany do końca dnia. Smok zgniótł resztki w jakimś kubeczku żeby go zgasić. W tym czasie słuchał co ma do powiedzenia Bruno.


Zerknął kątem oka jak Rogaty się do niego przybliża. Świetna mi znajomość, boi się nawet spokojnie rozmawiać we własnym domu. Strasznie mu współczuł z tego faktu i nie mógł wpaść na żaden pomysł czemu się na nim ta typiara uwzięła. Ale tacy byli osobnicy z takiego towarzystwa. On sam niespecjalnie był prześladowany, ale nieprzyjemne sytuacje tak czy siak miał.


No i Bruno potem powiedział o narkotykach. Czyli dlatego się na niego tak gapiła? Damon wciągnął masę powietrza po czym westchnął z głęboką irytacją. Jakby… To tyle? Stroiła miny jakby byli w smoczej wylęgarni dla maluchów. Co za żenada. Aż musiał usiąść… I tak zrobił. Przejechał sobie łapą po pysku. No ale fakt, biorąc pod uwagę uczucia czy sytuację Bruna głupio zrobił pokazując się z tym syfem przed Ash. Niekoniecznie o tym pomyślał w trakcie sytuacji. Damon wydał z siebie kolejne westchnięcie zanim zrobił dużą pauzę. Myślał co powiedzieć.


- Stary… Nie wiem czy serio ma na Ciebie takiego haka. Jesteś niepełnosprawny, masz przeciwbólowe oprócz towaru w mieszkaniu. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć że to na twoje kikuty. Przecież tych leków też nie wydają byle komu, chyba masz jakieś pozwolenie. – Mruknął ciszej. Znowu zrobił chwilową pauzę. – Nie wiem, myślę że co najwyżej dostałbyś jakąś karę za rozdawanie tego gówna, ale nie wiem jak dużą…


Według niego wsypanie policji mało by cokolwiek dało żeby się potencjalnie mścić. Prędzej wsypać do tatusia że trzyma prochy, a jego bliski przyjaciel to ćpun. W końcu bardzo się przejmował rodzicami i nie chciał ich zawieść. Gad jednak zdecydował się nie mówić tego na głos. Bóg wie czy serio ta typiara gdzieś za ścianami nie słucha… Chociaż szczerze w to wątpił. Podejrzewał że i tak o tym wie.


- Ostatecznie zrobisz jak chcesz ale lepiej tego tak nie zostawiaj. – Oryginalnie nie chciał się wciskać, ale z drugiej strony to było przykre oglądać jak Bruno się tak przejmuje. – Jesteście na dobrych warunkach, ale co jeżeli i tak zrobi coś przeciwko tobie?

Offline

#28 2023-01-17 18:21:37

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 109.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno wsłuchał się w słowa przyjaciela, gdy ten usiadł, i zaczął mówić. Damon niby miał rację, ale nie chciał być w sytuacji, w której niechcący wkopałby fryzjera, bo ich mały układzik wyszedłby na światło dzienne, wiedział, że smok był już uzależniony, i zapewne zostałoby to użyte przeciw niemu.
-No nie wiem, nie chcę robić tobie problemów potem...-Powiedział niepewnie kupiec, opuszczając uszy.-Niby mam pozwolenie, ale wiesz, potem by się uwzięli, że daję ci zioło i w ogóle, jeszcze by cię wsadzili za kraty, czy coś...-Smok westchnął cicho, naprawdę nie chciał, żeby stało się coś złego.
Na następne słowa Damona trochę spochmurniał. Cholera... No faktycznie mogło tak być, ale wtedy... Wtedy i on, i Damon byliby w totalnej dupie.
-Kurwa, mam nadzieję, że nie.-Wymamrotał.-Wtedy będzie przejebane, w sensie, no mówię ci, mi może nic nie zrobią bo wiesz, ojciec kupiec i niepełnosprawność tak jak mówiłeś, no ale żeby tobie nie zrobili jakiegoś gnoju czy coś.-Bruno przymknął oczy, i zaciągnął się dymem ze skręta, nie za bardzo chciało mu się o tym wszystkim myśleć, straszne to było i go stresowało. -Wiesz, najgorsze jest to, że właściwie nawet nie wiem, co z nią zrobić, jak by przestała się tu wkradać to to już by była połowa sukcesu.-Smok sapnął, a potem poprawił się na posłaniu.- Nie wiem, którędy włazi, przeszukiwałem cały sklep i mieszkanie, no i naprawdę nie mam pojęcia. Jeszcze specjalnie wymieniłem drzwi, na te nowe, wiesz, z pieczęciami magicznymi. No i dupa. Dalej wchodzi.

Offline

#29 2023-01-29 15:59:26

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 109.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

- Ja sobie poradzę. Już niejeden raz miałem z takimi styczność. Nic nowego. – Odpowiedział na zmartwienia Bruna Damon. Było to już lata temu bo sprawnie się odciął od swoich starych znajomości, ale doświadczenie nie znika. A miał być taki miły wieczór. Mimowolnie napadła go fala senności ale sprawnie powstrzymał się od durnego zasypiania.

- A na zewnątrz coś? Spal skręta to się rozejrzymy zaraz.  - Mruknął smok. Zastanowił się na chwilę. Chociaż może ma jakiś sprzęt do łamania magii. Czasami się zdarzały takie mechanizmy u złodziei. Pamiętał że chciał dostać taki w swoje łapy parę lat temu ale trzeba było mieć kasę albo znajomości.

Offline

#30 2023-02-08 02:20:44

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 109.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Uszy Bruna zadrgały, gdy usłyszał słowa Damona. -Mówisz...?-Zaczął niepewnie. Wiedział trochę o życiu przyjaciela, w końcu o tym gadali, i mimo tego, że miał świadomość, że smok umiał radzić sobie w takich sytuacjach, jakoś nie podobała mu się perspektywa wkopania kumpla. -Nie wiem, znaczy, wiem że jakoś to ogarniesz, ale nie chcę żebyś był w jakimś dodatkowym gównie przeze mnie.-Bruno zaciągnął się mocniej ze skręta, pozwalając, aby dym z rośliny na chwilę przytłoczył i rozmył jego dość ponure rozmyślania. -Powinniśmy coś wymyślić, tak, żeby nawet jak coś, to jej nie uwierzą. Bo nie będzie dowodów, czy coś.-Mruknął. Zerknął na Damona.
-...Dobra, to zaraz ogarniemy.-Stwierdził. A potem przez chwilę palił skręta w ciszy.
-Wiesz co, Damon.-Zaczął, poprawiając się na posłaniu. -Powiem ci, że zjebany ten dzień. Chodź napijemy się po tym wszystkim czy coś. Ja stawiam.

Offline

#31 2023-02-13 19:58:34

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 109.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Damon mimowolnie uśmiechnął się na słowa Bruna. Doceniał go że tak się martwi, był naprawdę jedną z bardziej w porządku osób jakie znał. Do tego fakt że go tak akceptował pomimo nawyku czy jego podbojów romansowych które zawsze kończyły się klapą. Cieszył się że mógł tak na nim polegać bo nie miał nikogo takiego więcej. Nawet rodzina raczej nie chce o nim słyszeć z powodu poglądów.
- Jakoś to będzie, nie może być źle. – Mruknął na dopięcie tematu.


W tym momencie Damon czekał aż Bruno wypali swojego skręta. Usiadł żeby przypadkiem nie zasnąć bo był odrobinę senny po narkotykach. Był gotowy mu pomóc poszukać potencjalnej skrytki lub tajnego przejścia Ash do sklepu.
- Jasne, spoko. Na pewno nie był jakiś najlepszy. – Nie dodał już tego ale w myślach do siebie dodał że chyba powinien skończyć z pomaganiem ładnym smokom. Albo w ogóle przystopować w zauroczeniach… Ale to drugie było trudniejsze.

Offline

#32 2023-02-21 02:50:08

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 110.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno dopalił skręta, jednocześnie rozpromieniając się odrobinę na myśl, że jak całe to gówno się skończy, to razem z Damonem pójdą do którejś z karczm. Może mogą iść do tej takiej starej, śmiesznej, była stosunkowo niedaleko. Nazywała się "Pod Martwym Śledziem", z tego co pamiętał. Był tam już kilka razy po pracy.
-Chodźmy do Śledzia.-Powiedział smok, zerkając na Damona, licząc na to, że ten ogarnie, o co mu chodziło; Nie pierwszy raz byli w tamtym miejscu razem, więc zakładał, że przyjaciel załapie.
Bruno podniósł się z posłania trochę niechętnie, ociężale, prawdę mówiąc nie chciało mu się szukać w obecnym stanie, no ale jak trzeba, to trzeba. Może problem rozwiąże się raz na zawsze. Robota to jednak robota. Jeden plus był taki, że chociaż po śmiechonkach przestały go boleć kikuty, no i lęk czający się gdzieś z tyłu głowy znów zamilkł. Niebieskooki czuł się teraz mimo wszystko o wiele bardziej zrelaksowany, niż wcześniej.
-Dobra, to działajmy, im szybciej skończymy, tym lepiej...-Stwierdził, po czym odwrócił się w stronę Damona. -Dzielimy się jakoś? Górę niby sprawdziłem, sklep też, ale ta baba dalej tu jakoś wchodzi, więc możemy jeszcze raz poszukać...

Offline

#33 2023-02-26 16:16:55

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 110.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

„Śledzia”… Damon przez spizgany mózg musiał chwilę pomyśleć o co mu chodziło, ale szybko se przypomniał o tej knajpie. No tak, mieli tam całkiem dobre trunki i nie psioczyli aż tak na smoki. Rzadko kiedy pił ludzkie alkohole ale mu smakowały. Tyle co w Medevarze mieli różnorakich cudów to do dzisiaj go zadziwiało.
- Dobra. W sumie dawno tam nie byłem, a ten jeden drink mają taki dobry… – Nie pamiętał jego nazwy, ale był taki mocno niebieski. Zachichotał na myśl o jego kolorze jakby to była najzabawniejsza rzecz na świecie.


Damon wstał rozprostowując tylne kończyny. Podniesienie się pomogło mu się trochę rozbudzić. Zawsze się robi taki senny jak się wyleguje ze znajomymi, a co gorsza jak jeszcze zapali. Za często mu się zdarza zasypiać w takich momentach. On zawsze jest taki senny.
- A na zewnątrz sprawdzałeś? – Zapytał Bruna. – Skoro nic w środku nie znalazłeś to może jednak nie ma tajnego mieszkania u Ciebie za ścianami.
Na tę myśl trochę mu ciarki przeszły. Nie wyobraża sobie mieć takich lokatorów. Szczury i pająki są już wystarczająco straszne.

Offline

#34 2023-03-09 00:51:57

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 110.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno zawahał się, słysząc słowa tamtego. Na zewnątrz... No nie, na zewnątrz nie sprawdzał. Ale jak, Ash miałaby dosłownie żyć u niego w ścianach? Trochę straszne. Znaczy... No do jakiegoś stopnia realne, słyszał o takich przypadkach, ale i tak straszne.
-...Z zewnątrz nie patrzyłem.-Zaczął powoli, jakby rozmyślając nad słowami Damona.-Ale myślisz, że nikt by nie zauważył, jak wkrada mi się w ściany? W sensie, ona nie jest jakoś super mała jednak. Widziałeś ją.-Powiedział brązowy, jednakże skierował się w stronę wyjścia i schodów na dół. Cóż, może warto jednak było to sprawdzić.
Zerknął na Damona trochę wyczekująco, a potem ostrożnie wyszedł na zewnątrz i zaczął schodzić po schodach. Po paleniu poziomek trochę trudniej było mu się skoncentrować i te wszystkie stopnie powodowały, że kręciło mu się trochę w głowie, no ale zlazł w końcu na dół i rozejrzał się. Szarej tam póki co nie było, czyli można było przeszukiwać do woli.

Offline

#35 2023-03-18 23:09:17

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 111.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Damon podniósł się leniwie ze swojego siedzenia. Czas poszukać czy coś jest nie tak.
- Najpierw bym poszukał miejsce gdzie nikt nie zagląda. W okolicy twojej chaty nie ma czegoś takiego…?  – Smok zamyślił się na chwilę. – No bo jak miałaby Ci włazić jak ludzie i smoki na ulicy się kręcą.
Znaczy jest taka możliwość ale musiałaby być jakimś geniuszem skradania. Kto wie, może władała jakąś magią znikania czy coś. Tyle że prędzej podejrzewałby o to magów. Nie był pewien czy istnieją smoki władające takimi właściwościami. Widywał takie motywy w swoich komiksach, szczególnie tych zwiezionych zza morza. Od kiedy nauczył się czytać to takie dobre opowieści jest w stanie doświadczyć.


Damon ruszył powoli za Brunem na dół, po czym do wyjścia ze sklepu. Chciał żeby przyjaciel pokazał mu gdzie potencjalnie zna jakieś szemrane miejscówki.  Strasznie był ciekawy jak Ash tutaj wchodzi.

Offline

#36 2023-03-26 01:30:47

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 111.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno zamyślił się. Miejsca, gdzie nikt nie zagląda... Kurde, ale byli w środku miasta. Znaczy, miał jakiś tam mikroplacyk z tyłu sklepu i w sumie nikt go za bardzo nie używał...
Ale no żeby tam się menda wkradała??? I żaden z sąsiadów nie zauważył przez okno. Dziwnie.
-Niby z tyłu jest taki mały... Eeee... ogródkoplacykomiejsce.- Zmarszczył brwi.-Ale w sumie sąsiedzi by chyba widzieli, jak się wkrada, co nie? Nie wiem, możemy iść tam sprawdzić... -Ruszył w stronę drzwi wyjściowych. -Ja w ogóle nie mam w sumie dostępu tak normalnie do tego, tylko przez przejście u sąsiada, bo ojciec to zamurował jak odnawiał sklep. Nie wiem. -Smok westchnął, a potem otworzył drzwi przy użyciu magii. -Z boku chyba nie włazi, no bo to na rogu i byłoby widać, co nie?-Zerknął na Damona, robiąc mu przejście w drzwiach.

Offline

#37 2023-04-13 17:36:25

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 112.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Damon wyszedł na dwór. Przystając na ulicy rozejrzał się mimowolnie. Nawet jeżeli było zagrożenie że ktoś mógł ją w tamtych miejscach zauważyć jest możliwość że korzystała z jakiejś formy przejścia. Jeżeli żyje się na ulicy to przecież trzeba trochę znac się na tych rzeczach. Podstawowa forma przetrwania.
- Zobaczyć nie zaszkodzi. Zapytaj sąsiada czy możemy wejść i zobaczymy. - Smok odwrócił się do Bruna. - Potem możemy zobaczyć to drugie miejsce.

Jeżeli faktycznie korzysta z przejścia od sąsiada to współczuł temu osobnikowi. Damona ciarki przeszły na myśl że ktoś mógłby podobnie mu łazić po jego zakładzie fryzjerskim.

Offline

#38 2023-04-24 00:03:32

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 112.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno kiwnął łbem na słowa tamtego. -Dobra, to poczekaj chwilę, zaraz wrócę.-Stwierdził, po czym wyprostował się, przybierając tę charakterystyczną, profesjonalną posturę. Smok ruszył w stronę budynku tuż obok, i używając swojego tatuaża zaraz aktywował coś, co jak Damon mógł rozpoznać, było czymś w rodzaju magicznego dzwonka do drzwi.
Już po chwili Bruno zniknął w środku, i nie było go przez kilka minut, ale zaraz potem wyszedł... Niosąc na grzbiecie jakiś pakunek? Wyglądał na zadowolonego.
Smok podszedł do przyjaciela, i wyszczerzył kły w uśmiechu.
-Możemy bez problemu wejść, sąsiadka otworzy nam bramę... A w ogóle, to piekła pieczywo czosnkowe i postanowiła nas poczęstować.-Samiec wskazał łbem paczkę na plecach. A potem zerknął w stronę małej uliczki znajdującej się niedaleko od domu sąsiadki. -Chodźmy, tam jest brama wejściowa na tylny placyk.

Offline

#39 2023-04-29 19:58:13

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 112.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Damon zaczekał chwilę na Bruna. Dobrze że jego przyjaciel miał dobrą gadkę z ludźmi, no ale handlarz musi być w tym dobry. Zerknął w kierunku smoka kiedy ten wrócił do niego z powrotem. Na wieść o darmowym jedzeniu uśmiechnął się.
-- Chleb czosnkowy? Świetnie! – Odpowiedział. Aż by wziął ten pakunek i od razu wszystko zjadł, ale wypadałoby najpierw obczaić tę sytuację z Ash. Damon skierował się w stronę uliczki. – Dobrze że babka jest wyrozumiała.

Offline

#40 2023-05-09 00:20:01

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 112.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno kiwnął głową.-Nooo. Naprawdę, jest strasznie miła.-Smok zamyślił się przez chwilę, a potem kontynuował. -Szczerze, wydaje mi się że po prostu jest samotna... Jej mąż umarł jakiś czas temu i chyba trochę brakuje jej towarzystwa, bo zawsze mnie zagaduje i w ogóle. Pewnie jak będzie nam otwierać, to też będzie chciała pogadać.-Niebieskooki zanurzył się w głąb uliczki, i gdy podszedł do ciężkich, metalowych wrót, odwrócił się na chwilę, żeby sprawdzić, czy Damon aby na pewno za nim idzie.


Nie minęło dużo czasu, nim zza bramy dało się usłyszeć chrobot czegoś jakby klucza, i zaraz stal rozsunęła się, pchana jakby niewidzialną ręką, ukazując średniego wzrostu kobietkę o ciemnych blond włosach, na oko tak po pięćdziesiątce.
-Ah, ten nowy system magiczny ułatwia sprawę. Ciężko pracują ci magowie w gildii, czasami zachodzą do mnie do sklepu to widzę, jak biedni mają wory pod oczami...-Powiedziała sąsiadka Bruna, po czym wesoło się zaśmiała.-Niektórzy z nich tacy młodzi, a to taka szkoda...


-No, widać, że to dobra robota...-Powiedział Bruno.-Pani Eleno, jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomoc...


-Ah, to nic, drobnostka.-Spojrzała na Damona.-Ah, chyba się jeszcze nie poznaliśmy młodzieńcze, a przynajmniej nie przypominam sobie.-Kobietka uważnie przyjrzała się smokowi, po czym promiennie się uśmiechnęła.-Elena Varkova, miło mi poznać przyjaciela Bruna. Musicie oboje przyjść do mnie kiedyś na herbatę, specjalnie upiekę wam moje ciasto jagodowe.-Elena powiedziała, wyraźnie podekscytowana swoim pomysłem.

Offline

#41 2023-06-08 22:37:32

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 114.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Damon jak zawsze trzymał się tuż obok Bruna. To w sumie trochę śmieszne, ale zawsze kiedy siedzieli razem to jego przyjaciel raczej gadał z innymi, tym bardziej ludźmi. Sam fryzjer chyba nie miał problemów z rozmawianiem z innymi, w szczególności jeżeli chodziło o flirtowanie z losowymi facetami... Ale ludzie to było co innego. Rzadko zresztą miewał ludzkich klientów, a rasizm nieraz go spotykał co było trochę przerażającym faktem życia w mieście.
- Coś o tym wiem... - Mruknął pod nosem słysząc o samotności i pozostawieniu przez męża. Sam by chciał kogoś mieć.... dłużej niż trzy miesiące.


Jak narrator od Bruna wspomina nie minęło dużo czasu a i on ujrzał wspomnianą przez przyjaciela kobietę. Spodobał mu się jej wesoły humor który mu się również udzielił. Uśmiechnął się w kierunku kobiety i podał łapę na przywitanie.
- Dzień dobry! Damon jestem, miło panią poznać. - Odpowiedział na przywitanie. Na wspomnienie o cieście tylko bardziej się podekscytował. Strasznie uwielbiał słodycze, a tym bardziej owoce, nie tylko te rozweselające. - Ja bardzo chętnie! O bogowie, uwielbiam ciasta... Raczej by nie zostało sporo dla Bruna. - Roześmiał się krótko na swój tekst.

Offline

#42 2023-06-23 21:06:53

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 114.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Kobieta sama się roześmiała, słysząc słowa smoka. -No cóż, w takim razie zapraszam, zapraszam, wy smoki może i jesteście większe, ale z pieczeniem to ja nie mam problemów. Nawyżej wypiekę dwie blachy.-Kobieta westchnęła cicho, widać było, że najchętniej pewnie porozmawiałaby dłużej, ale chyba nie chciała też być problemem dla samców.
-No, ale nie będę już was tak zagadywać ... Jak już skończycie to dajcie znać, zapukajcie w okno na tyłach, usłyszę.-Powiedziała, a potem kiwnęła głową i potuptała gdzieś powoli, po chwili znikając za drzwiami, które najprawdopodobniej prowadziły do wnętrza budynku.


-Jeszcze raz bardzo dziękujemy!!!-Powiedział Bruno, na co tamta kiwnęła głową. Smok zerknął na Damona.
-Strasznie miła jest, co nie? Musimy kiedyś wpaść do niej.-Stwierdził, ale zaraz powaga znów wstąpiła na jego pysk.-Dobra, to musimy sprawdzić teren. Gdzieś tu musi być jakieś przejście, czy coś.

Offline

#43 2023-07-23 19:42:33

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 114.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Damon spojrzał za znikającą kobietą. Zawsze miło jest spotkać takich miłych ludzi, szczególnie jak jest się smokiem nie jest to łatwe. Humor mu wystarczająco się poprawił, a tym bardziej na myśl o jagodowym cieście. Smok miewał problemy z jedzeniem zbyt dużej ilości słodyczy, a nie było to specjalnie zdrowe dla jego rasy. Spojrzał za odchodzącą sąsiadką.


- Kurde ale się głodny zrobiłem… – Wymamrotał klaszcząc w przednie łapy. Rozejrzał się po tym małym placyku. Miejsce było ewidentnie już niezbyt zadbane co nie było dziwne – po remoncie sklepu nie mogło sprawiać specjalnie żadnej funkcji. Może do przetrzymywania śmieci albo jakichś niepotrzebnych gratów… Byleby takich których by ktoś nie ukradł. Damon przystanął żeby pomyśleć. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało normalnie… Gdzie by tu można się ukryć albo znaleźć przejście do sklepu Bruna? Smok zerknął na ścianę budynku sklepu, po czym po różnych opuszczonych gratach walających się po ziemi.


- Wiesz co, może sprawdź ścianę… A jaaa sprawdzę te śmieci. – Powiedział do Bruna jakby niepewnie. – Nie wiem, może w beczce znajdę jakieś tajemne przejście.


Damon podszedł do śmietnika i paru beczek obok nich. Skrzywił się żałując przez chwilę że  akurat musiał wybrać grzebanie w śmieciach. Odgarnął nerwowo fryzurę żeby nie uszkodzić swoich włosów. Ubrudzone futro go niestety nie ominie. Zaczął grzebać i przekładać graty na swojej drodze w nadziei że coś znajdzie, jednak przechodził z jednego do drugiego, a następnie trzeciego, a i tak nic nie znalazł. Niektóre graty były cięższe od gada jego postury, więc miewał czasem problemy.


Po nieudanych poszukiwaniach westchnął ciężko siadając na tyłku. Miał już w nosie jak bardzo pobrudzi futro. Sprawdził już nawet miejsca i rzeczy które nie miałyby sensu, ani żadnej funkcjonalności żeby móc się włamać do sklepu Bruna. Co za bezsens. Zerknął w kierunku przyjaciela. Może on coś ciekawego znalazł…? - Masz coś? – Zapytał.

Offline

#44 2023-08-07 23:49:31

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 115.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Słysząc słowa przyjaciela, Bruno kiwnął łbem. -Szczerze, ja też. Ale to zjemy u mnie najwyżej, mam coś słodkiego.-Świetnie się składało, bo do jego sklepu ostatnio przywieziono nową partię ciastek z takim śmiesznym, czerwonym, egzotycznym owocem w środku; i jak to zwykle bywało, piekarz zostawił jedną porcję dla niego, po znajomości - Bruno kilka razy wcześniej pomógł mu załatwiać różne sprawy, to też mężczyzna miał u niego dług wdzięczności, i czasem przygotowywał dla niego jakieś dodatkowe wypieki.
Bruno rozejrzał się troszkę niepewnie, po podwórku walało się sporo różnego rodzaju gratów typowych dla tego rodzaju miejsca; Nie podobała mu się za bardzo wizja grzebania w tym syfie, to też nawet ulżyło mu, gdy usłyszał, że Damon zgłosił się do zadania pierwszy.
-Dobra, pasi mi.- Smokowi przemknęło przez myśl, że za to, że fryzjer grzebie w śmieciach, kupiec da mu jakieś dodatkowe ciastka czy coś. Widział po minie przyjaciela, że ten wybitnie nie był zadowolony swoim wyborem, to też stwierdził, że należy mu się jakieś wynagrodzenie.


Bez dłuższego ociągania się, smok przystąpił do poszukiwań. Ściany budynków z tej strony były stare, porośnięte mchem, trochę zaniedbane - w końcu klienci nie mieli dostępu do tej przestrzeni, więc w ramach oszczędności sprzedawcy i rzemieślnicy właściwie ignorowali powierzchnię. Dosłownie minimalny wysiłek - upewniali się tylko, że budynki się nie zawalą. Tyczyło się to również sklepu Bruna, w końcu smok nie miał dostępu do nie wiadomo jakiej ilości funduszy, właściwie był dalej zależny od ojca, i nie chciał wymuszać od niego pieniędzy po to, żeby odnowić jakąśtam ścianę, na którą i tak nikt nie patrzy.


Brązowy podszedł bliżej, i zaczął przyglądać się po kolei - najpierw sklepom obok, potem zaś skupił się na budynku pośrodku; Na początku nie dostrzegł niczego niezwykłego, jednakże po chwili Bruna coś jakby uderzyło w tym wszystkim - przyglądając się bliżej dostrzegł, że za kilkoma beczkami stojącymi trochę z boku, tuż przy ściane były jakieś... Deski?
Całość nie wyglądała zbyt atrakcyjne, był tam jakiś mech, wszystko pachniało stęchlizną.


Smok podszedł bliżej, i stając na tylnych łapach przesunął ostrożnie beczki na bok.
Dopiero wtedy poczuł ruch powietrza, przeciąg....
Wzdrygnął się, słysząc nagle słowa Damona. Szczerze, zapatrzył się, i przez to trochę się przestraszył. -Oh, um, chyba tak.-Powiedział, przestępując z łapy na łapę trochę nerwowo. -Tu jest chyba jakaś dziura w ścianie.

Offline

#45 2023-09-04 21:41:15

Damon
Użytkownik
Dołączył: 2022-02-17
Liczba postów: 48
Wiek: Młody dorosły
Płeć: Męska
Wysokość: 1.55m
Język: Medevarski, Wspólny, Tydrodzki
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Multikonta: Spierdoks, Ruth
WindowsChrome 116.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Wizja darmowych ciastek pocieszyła Damona w jego wyborze pomimo że powinien ograniczyć cukier. Już i tak miał problem z opychaniem się ciastkami, a Bruno zawsze miał jakieś specjalne i trudno dostępne towary po znajomościach. Jego w życiu nie byłoby stać na takie rzeczy. Popatrzył na swoje smutne, brudne futro. Czuł się jak szczur ze śmietnika pomimo że pewnie mocno przesadzał. Siedząc obserwował co tam Bruno odczynia.


Kiedy otrzymał potwierdzenie od przyjaciela podniósł się niechętnie. Zawsze było mu tak ciężko wstawać. Podszedł do Bruna zaglądając co znalazł… i trafił w dziesiątkę. Jakaś dziura zabita niechlujnie dechami. Podrapał się po głowie jak przeszedł do lekki dreszcz.
- Pokaż to tu. – Mruknął kucając przy dziurze. Coś mruknął do siebie pod nosem. Chwycił dechy które zdjął z lekkim wysiłkiem. Chyba nie były zbyt schludnie założone. W sumie po co jak i tak nikt tutaj nie przychodzi, to jest miejsce tylko dla szczurów i śmieci… No tak. Damon wywalił wszystko na bok.


- Gościu, to chyba to… – Skierował swój wzrok na Bruna trochę zestresowany i podekscytowany. Spojrzał na dziurę jeszcze raz i podreptał śmiesznie nogami z emocji… A potem zdał sobie sprawę że będzie musiał tam wejść. Jego koleżka na pewno się tam nie zmieści. Skrzywił się na myśl o wszystkich robakach, pajęczynach i innego świństwa.


- Ugh… Dobra wchodzę. Jak Ci wbiję na chatę to jest to. – Już żeby nie okazywać swojego narzekania wszedł prosto do dziury. Na czterech łapach zaczął się przeczołgiwać przez dziurę.

Offline

#46 2024-02-20 00:27:37

Bruno
Użytkownik
Dołączył: 2022-07-27
Liczba postów: 37
Wiek: 26 lat
Płeć: Samiec
Wysokość: 2.48m
Język: Medevarski, wspólny
Pochodzenie: Półwysep Baenuru
Strona konfliktu: Medevar
Obecny stan: Dobry
Multikonta: Wathara, Beat
WindowsChrome 121.0.0.0

Odp: Sklep wielobranżowy "Kieł"

Bruno przechylił lekko łeb, trochę jak ptak wpatrujący się w jakiś orzeszek ziemny albo inny tego typu bardzo interesujący obiekt. Smok skrzywił się na słowa Damona - wizja włażenia do jakiejś paskudnej nory w ścianie brzmiała ... No, ohydnie. Szczególnie, że cholera wie, co tam mogło potencjalnie siedzieć, i jakie robaki, gryzonie i inne szkodniki wniosła tam ze sobą Ash. Bruno spojrzał z wdzięcznością, ale i wspólczuciem na swojego przyjaciela.
-Tylko uważaj na siebie, dobra?... Uh, nie chcę, żeby pogryzły cię szczury no...-Przestąpił nerwowo z nogi na nogę, wpatrując się w pełzającego teraz fryzjera.


Tunel, przez który przepełzał Damon, był wilgotny i stary, ale stosunkowo zadbany, to znaczy - widać było, że się nie zawali. Zapach stęchlizny wypełnił nozdrza smoka, gdy ten zaczął poruszać się wprzód - nora była zadziwiająco długa jak na takie "drobne przejście", i wyglądało na to, że gdzieś skręca.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

MEDEVAR      |      KIRTAN      |      NIEZRZESZENI

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
forumklasowe - scprp - klepsydradragonsprophet - tolerancja - jsdhsksghs